czwartek, 6 października 2011

Uhonorowanie braci Kowalczyków

Dziś w Opolu odbędą się niezależne uroczystości dla uczczenia 40. rocznicy wysadzenia auli WSP w Opolu przez braci Jerzego i Ryszarda Kowalczyków, którzy nie chcieli dopuścić do celebrowania Święta Milicji i Służby Bezpieczeństwa hańbiącego pamięć pomordowanych robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r.
darmowy hosting obrazków
W 2011 roku mija 40. rocznica desperackiego, antykomunistycznego protestu, którym było wysadzenie w nocy z 5 na 6 października 1971 r. auli Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu przez pracowników tej uczelni, braci Jerzego i Ryszarda Kowalczyków.
Historia braci Kowalczyków, patrz tutaj.
Trzy lata temu Opolskie Stowarzyszenie Pamięci Narodowej i Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Uniwersytetu Opolskiego zwrócili się do Senatu Uniwersytetu Opolskiego z propozycją wmurowania na budynku UO tablicy upamiętniającej protest braci Kowalczyków. Senat uczelni propozycję jednak odrzucił. Echo opolskich sporów o uczczenie pamięci czynu Kowalczyków dotarło do Gdańska – kolebki „Solidarności”. Tam, dzięki osobistemu zaangażowaniu, przede wszystkim, śp. Anny Walentynowicz, władze miasta uhonorowały w grudniu 2010 r. ów czyn tablicą umieszczoną na murze Stoczni Gdańskiej. Po uroczystościach gdańskich powtórny apel do Senatu UO o wmurowanie tablicy na historycznym budynku dawnej Auli WSP został po raz kolejny przez władze opolskiej uczelni odrzucony.
Następnie działacze OSPN wystąpili do Urzędu Miasta Opola z prośbą o godne uczczenie 40. rocznicy czynu braci Kowalczyków. Władze początkowo uznały doniosłą wagę wydarzenia dla najnowszej historii miasta i zmagań o niepodległość Polski. Ustalono, że właściwym miejscem dla uczczenia czynu braci Kowalczyków będzie ściana opolskiego Ratusza. Utworzono specjalny komitet honorowy, zebrano fundusze.
Wykonanie projektu tablicy powierzono opolskiemu artyście, Andrzejowi Czyczyle, który doskonale pamięta tamte czasy:
- Miałem 19 lat jak gruchnęła dosłownie i w przenośni ta aula... Mam osobisty stosunek do tego wydarzenia. Bracia Kowalczykowie niebywale mi zaimponowali i choć osobiście ich nie znam, to byłem dumny z tego co zrobili – stwierdził artysta, który zrezygnował ze swojego honorarium.
Andrzej Czyczyło zdradził również co chciał wyrazić w swoim dziele:
- Chodziło mi o to, żeby pokazać kontur Polski, wybuch i krater. Chciałem uniknąć dosłowności, chciałem pokazać rodowód ideowy braci oraz to z jakiej tradycji się wywodzą Kowalczykowie.
darmowy hosting obrazków
Realizacją wizji artystycznej Andrzeja Czyczyły zajął się znany opolski rzeźbiarz Jerzy Piechnik. Zaś odlew w brązie wykonała renomowana pracownia ART ODLEW Wiktora Halupczoka.
Tablica ma 50 cm szerokości na 80 cm wysokości. Waży około 40 kg. Wykonana jest z brązu. Została sfinansowana ze środków wpłaconych na ten cel przez osoby indywidualne oraz organizacje społeczne i patriotyczne z całej Polski.
Niestety, tablica ta nie zawiśnie również w centrum Opola ponieważ Prezydent Ryszard Zembaczyński wycofał się z poparcia umieszczenia jej na ścianie frontowej opolskiego ratusza. Ostatecznie tablica ufundowana przez Opolan z okazji 40. rocznicy czynu braci Kowalczyków umieszczona prawdopodobnie zostanie na terenie klasztoru OO. Franciszkanów w Opolu. Będzie czekać na czasy, kiedy będzie można zamontować ją na jedynym właściwym miejscu – historycznym budynku dawnej Auli WSP w Opolu.
Organizatorzy, Opolskie Stowarzyszenie Pamięci Narodowej i Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Uniwersytetu Opolskiego serdecznie zapraszają wszystkich chętnych z całej Polski do udziału w okolicznościowej konferencji w czwartek 6 października 2011 r. o godz. 18.00 przy ul. Oleskiej 48 w Opolu, w historycznej auli Kowalczyków.
W programie konferencji:
Prezentacja tablicy upamiętniającej czyn braci Kowalczyków;
Przemówienia okolicznościowe;
Projekcja filmu o czynie braci Kowalczyków.
Po konferencji o godz. 19.oo rozpocznie się Msza. św. w kościele OO. Franciszkanów w Opolu, gdzie zostanie poświęcona tablica.
Polecamy również film pt. „Desperaci - film o braciach Kowalczykach” , patrz poniżej:

Opr. M. Roman
[Fot. Archiwum]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz